Parish Bulletin

XIX Piesza Pielgrzymka z Trenton do Amerykańskiej Częstochowy - 12-13 sierpnia 2023

7 WRZESIEŃ" 2025

XXIII NIEDZIELA W CIĄGU ROKU

Łukasz 14,25-33:
Wielkie tłumy szły z Jezusem. On zwrócił się i rzekł do nich: Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto siebie samego, nie może być moim uczniem. Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem. Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw i nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie? Inaczej, gdyby założył fundament, a nie zdołałby wykończyć, wszyscy, patrząc na to, zaczęliby drwić z niego: Ten człowiek zaczął budować, a nie zdołał wykończyć. Albo który król, mając wyruszyć, aby stoczyć bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w dziesięć tysięcy ludzi może stawić czoło temu, który z dwudziestoma tysiącami nadciąga przeciw niemu? Jeśli nie, wyprawia poselstwo, gdy tamten jest jeszcze daleko, i prosi o warunki pokoju. Tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem.

„Któż z ludzi rozezna zamysł Boży? Albo któż pojmie wolę Pana?” (I czyt. Mdr 9, 13-18). W najlepszym wypadku człowiek zna „rzeczy ziemskie”, jak więc może uważać, że przenika zamysł Boży i rozumie „rzeczy niebieskie?” Jego rozumowania są „wątpliwe i niepewne”, zawsze podległe błędom, bo zmysły często go uwodzą, by przenosił wartości doczesne nad wieczne, dobra teraźniejsze nad przyszłe. Bez pomocy Bożej nie można nie ulec tym pokusom i błędom. Tylko Bóg może udzielić człowiekowi mądrości, która go oświeca na drodze dobra i poucza go, co jest Bogu miłe. „Tak — mówi Pismo święte — ścieżki mieszkańców ziemi stały się proste, a ludzie poznali, co Tobie przyjemne i wybawiła ich Mądrość” (w. 18). Ta nauka osiągnęła szczyt, kiedy Jezus, Mądrość odwieczna, przyszedł ukazać ludziom przez swoje słowo i swój przykład drogę zbawienia. Taki jest temat dzisiejszej Ewangelii. „Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem” (w. 26). Słowo „nienawidzić” znaczy tutaj, według języka semickiego: „kochać mniej”, „nie stawiać wyżej”, jak wynika z podobnego wyrażenia u Mateusza. „Kto miłuje ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien” (10, 37). Tylko Bóg ma prawo do bezwzględnego pierwszeństwa w sercu i życiu człowieka; Jezus jest Bogiem, a zatem słusznie wymaga tego jako nieodzownego warunku, aby być Jego uczniem. „Lecz Pan — wyjaśnia św. Ambroży — ani nie poleca nie uznawać natury, ani stać się jej niewolnikiem: poleca tak słuchać natury, by uczcić jej Sprawcę, a nie oddalać się od Boga wskutek miłości do rodziców”. To dotyczy wszystkich, nawet zwykłych wiernych, podobnie jak i wszystkich dotyczy następujące zdanie: „Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem”, Jezus zdążając do Jerozolimy, gdzie zostanie ukrzyżowany, tłumowi, który idzie za Nim, wskazuje na konieczność niesienia jak On krzyża z miłością i wytrwałością. On niósł krzyż aż do śmierci, na nim umarł; chrześcijanin nie może myśleć, że tylko niekiedy go poniesie, lecz powinien brać krzyż na ramiona każdego dnia, aż do śmierci. Jak nie wolno stawiać ponad Chrystusa żadnego stworzenia, nawet najdroższego, tak też nie wolno stawiać nad Niego własnego powodzenia, korzyści lub zadowolenia. By naśladować Tego, kto umarł na krzyżu dla naszego zbawienia, trzeba być gotowym zaryzykować nawet życie. To jest mądrość, jakiej uczył Jezus, tak bardzo odmienna od rozumowań ludzi zatroskanych o dobra przemijające a zaniedbujących wieczne. Dwie kolejne krótkie przypowieści — o człowieku, który chciał wybudować wieżę, i o królu zamierzającym prowadzić wojnę — pozwalają rozważyć, że naśladowanie Chrystusa jest przedsięwzięciem bardzo doniosłym i zobowiązującym, a zatem nie można podejmować go lekkomyślnie. W tym wypadku jednak człowiek nie może się ograniczyć — jak dwaj bohaterowie przypowieści — do obliczania własnych zasobów i sił osobistych, by zobaczyć, czy może podjąć dzieło, lecz powinien zwrócić uwagę na czynnik donioślejszy: na łaskę, jakiej Bóg obficie udziela temu, kto chce być wierny Chrystusowi. Jeśli Bóg powołuje do naśladowania bardziej bezpośredniego i wyłącznego, jest pewne, że udziela równocześnie odpowiedniej łaski.

Słuchamy dziś pięknego hymnu Magnificat, który mamy nie tylko rozważać intelektualnie, ale przyjąć sercem. To modlitwa, która ma każdego dnia kształtować naszą modlitwę – Kościół odmawia ją zawsze w Nieszporach, wieczornej modlitwie Liturgii Godzin. Maryja nie skupia się na sobie, ale na Bogu. Ona jest cała zapatrzona w Boga, cała piękna, pełna uwielbienia. Ona uwielbia Jezusa, którego nosi w sobie, którego, jak uczą ojcowie Kościoła, najpierw poczęła w duszy przez wiarę, a potem w ciele. I właśnie ze skupienia na Jezusie płynie Jej radość. Możemy powiedzieć, że choć te słowa wypowiedziała po raz pierwszy w domu Elżbiety, to wypowiada je teraz nieustannie w niebie – jako Królowa Wniebowzięta, całkowicie zjednoczona ze swoim Synem. W każdej Eucharystii głosimy zwycięstwo Chrystusa na drzewie krzyża i wyznajemy wiarę w to, że ostatecznie to On pokona wszelkie zło w świecie, że ostatecznie, pomimo tak groźnej walki, to Chrystus jest zwycięzcą szatana. To wyznanie wypowiadamy zwłaszcza po konsekracji; „Głosimy śmierć Twoją Panie Jezu, wyznajemy Twoje zmartwychwstanie, i oczekujemy Twego przyjścia w chwale”. Ale jest ono też zawarte w słowach odmawianych wspólnie z kapłanem po modlitwie Ojcze nasz: „Bo Twoje jest królestwo, i potęga, i chwała na wieki”. Nie bójmy się wypowiadać tych słów z wiarą i pewnością, że po czasie naszych codziennych zmagań i cierpień – osobistych, rodzinnych, zawodowych – ostatecznie zwycięży Chrystus, a w ich przeżywaniu wystarczy nam Jego łaski.

Moi Drodzy Parafianie i przybyli Goście,

Miłość ostatecznie zwycięża śmierć.
Przyobleczmy nasze życie w zwycięską miłość Zbawiciela i jej doświadczajmy.
Grzech i jego owoc, to znaczy śmierć, nie jest już w stanie zagrodzić nam drogi do domu Ojca. Przez Jezusa w Duchu Świętym mamy na zawsze otwarty dostęp do Ojca pełnego miłosierdzia.
Niech to będzie najlepsze wielkanocne życzenie:
aby każdy z nas doświadczył i przyjął tę zwycięską miłość Boga Ojca.
Ogarnięci Bożą miłością dzielmy się tym darem z naszymi braćmi.
Potrzeba bowiem tej miłości w każdym wymiarze naszego życia, zwłaszcza społecznym i narodowym.
Współczesność ciągle domaga się od nas świadectwa, że rzeczywiście tylko na Chrystusie i Jego zwycięstwie nad wszelkim złem, na głoszonej przez Niego prawdzie, sprawiedliwości i miłości można budować lepszą przyszłość.
Módlmy się również o upragniony dar POKOJU na Ukrainie!

Wesołego Alleluja - Ks. Jacek

OGŁOSZENIA DUSZPASTERSKIE

  • Dziś dwudziesta trzecia niedziela w ciągu roku kościelnego. Sprawując tajemnicę męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa, uwielbiliśmy Boga i zaczerpnęliśmy ze źródła Bożej łaski. Niech te dary umacniają nas na drogach codziennego życia i dawania świadectwa naszej bliskości z Bogiem.
  • W poniedziałek, 8 września, przypada święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. W Polsce ten liturgiczny obchód nazywany jest popularnie świętem Matki Bożej Siewnej. Przez wstawiennictwo Maryi będziemy modlić się za wszystkich pracujących na roli, aby ich praca i trud wydawały błogosławione owoce.
© 2025 - Saint Hedwig Church, Trenton, NJ | Website design: Eagle Systems USA